Komentarze: 0
Dzis napisze list i krotka notke
a więc zaczynam:
20 stycznia 2004
Kochany S.
Serdecznie przepraszam ,że dziś bylam taka jakas niemila. zrozum czasami nawet dla osob na ktorych nam bardzo zalezy potrafimy byc nieprzyjemni. Przepraszam Cie misku.Masz prawo byc zly,że tak na Ciebie naskoczylam.Mam nadzieje,że się nie gniewasz.Też jestes mimo wszystko kochany(nawet jak sie ze mnie nabijasz i wrzucasz na mnie:P) :*
Zawsze Twoja Ania.
Dzisiaj w szkutni E.(po co inicjaly pisze co za roznica??) zorganizowala bieg dla druzyny swojego kumpla a mojego znajomego.Calkiem spoko bylo pomijajac fakt ze stalismy 10 metrow od siebie tyle ze po 2 stronach szpitala!brrr zimno mi bylo i nawet nie mial mnie kto przytulic,a jak wam wiadomo ja barzo lubie byc przytulana :P...Ale mnie ostatnio ludzie rzadko przytulaja cos- chyba jedynie ogloszenie do gazety mi zostaje "mila dziewczynka pozna mila osobe plci obojetnej w celach zawarcia przytulankowej znajomosci" hehe .Bije mi juz....Poklocialm sie znow z mamusia.Wychodzi na to ze ja zawsze bylam straszna a moj tatus idealny.Nie przecze spoko byl,ale tez mial swoje odchyly; potrafil mi powiedziec ze jestem glupia albo ze mama jest beznadziejna!! tego to juz sie nie pamieta ciom???Zreszta chyba juz wszystkich powoli przestaje obchodzic...Czy moje problemy sa az tak bzdurne? Za duzo pozwalam innym ludziom wobec mnie.Ja po prostu przestaje byc krytyczna.Ol. znow na mnie nakrzyczala.czemu nie potrafie wybic sobie Ciebie z glowy!!?? Jestem strasznie naiwna glupia i beznadziejna(ale nie mam dola dzis stwierdzam fakty).Wczoraj mialam dola,ale dzis juz nie....Koncze napisze cusik wieczorem:* i pozdro dla K.